Niezwykłe ujęcia Ziemi z kosmosu
Wszystkie obrazy na stronie to zdjęcia z kosmosu (max 790km n.p.m.). Zostały wykonane przy użyciu satelitów (2) Sentinel II krążących po orbicie okołoziemskiej od 23 czerwca 2015. Dostarczony materiał (dane) to informacja o obrazie w różnych pasmach światła widzialnego i niewidzianlego dla ludzkiego oka
(uv, pasma podczerwieni, itp.).
Standardowe pokrycie terenu to ok. 100/200km - co oznacza, że bazowe zdjęcie (kwadrat) może mieć długość boku w tym przedziale. Obrazy w formie prostokąta nierzadko przedstawiają teren o długości co najmniej 200km, co po złożeniu w całość wielokrotnie wprawiało mnie w osłupienie i zachwyt jednocześnie
(np. Lago Sal Grande w Argentynie).
Edytując dane, mogę stworzyć odpowiednie podłoże, scalić wiele "warstw" oddających różne parametry np. ukształtowanie terenu czy temperaturę. Oczywiście każdej z tych wartości mogę nadać odpowiedni kolor, ton czy nasycenie. I dopiero tu zaczyna się "zabawa".
Część obrazów jest utrzymana w naturalnej palecie - osady, roślinność, skały to najlepsze farby.
Czasem natomiast eksperymentuję, by zobaczyć to, czego ludzkie oko nie rejestruje bez odpowiednich narzędzi - efektem są abstrakcyjne wersje kolorystyczne. Wszystkie zdjęcia są naturalnym odzwierciedleniem struktur na Ziemi, a każde posiada oryginalny czarno-biały odpowiednik.
eM.Gie
Astronomia, Astrofotografia, IT, Projektowanie graficzne, Sztuka,
Planeta Ziemia
Ciężko mi jednoznacznie wskazać, gdzie zaczęła się pasja do tworzenia tego typu obrazów. Dzięcięca ciekawość świata, astronomia, fascynacja kosmosem, sci-fi, wszystkie te składowe doprowadziły mnie tu, gdzie jestem.
Odkąd pamiętam, moim idolem był Sir David Attenborough. Sposób, w jaki przedstawia świat - naszą planetę, nadal nie przestaje mnie poruszać i fascynować. Dzięki temu, nigdy nie przestałem postrzegać Ziemi jako niezwykłego jednorodnego organizmu - formy, która pozwoliła wyewoluować człowiekowi.
Obecnie to nasz gatunek może obserwować Ziemię w swej doskonałej sferyczności z odległości, o których nie śnił Galileusz czy Kopernik.
Z tej perspektywy sama nasza obecność jest czasem zbiorem zaledwie kilku linii lub "anomalią" ukształtowania terenu.
Dlatego też staram się pokazywać Ziemię jako formę organiczną - cudowne meandry wyschniętych rzek
na pustyniach, niby naczynia krwionośne, pęknięcia skorupy jak blizny po dawnych dziejach, miliardy lat historii zawarte w jednym kadrze,
fragmencie dziejów naszego jedynego domu.